Zawinietowany
Wędrowiec-łajza przyrodniczy i cyfrowy | Zindyferentniały ingredient marności || zaStary nauczyciel z dogasającym kagankiem... | Trzynastka zawsze najpierw rzuca monetą, gdy wypadnie orzeł - jest szczęśliwa, gdy reszka - pechowa ;-) A może rzuca kośćmi?
O mnie
Samotność wcale nie musi oznaczać czegoś złego, nie musi kojarzyć się ze smutkiem, alienacją, opuszczeniem, beznadziejnością, depresją, życiowym dołem, brakiem perspektyw, odepchnięciem, niewiarą, pozostawieniem, porzuceniem, odejściem. Samotność może być: wolnością, pracą, tworzeniem, swobodą, myśleniem, dystansem, wyborem, potrzebą, spokojem, mądrością, drogą, celem, energią, dążeniem, spełnieniem, niezależnością, formą, treścią, terapią, wyzwaniem, dziełem, realizacją, przyczyną, skutkiem, początkiem, końcem, odkrywaniem, wartością, sensem, ideą, wznoszeniem się, rozwojem, nadzieją, jednością, wielością, rozmową, milczeniem. Czy jednak jest? Jestem tu, by obserwować biernie, zastanawiać się, opisywać to, co widoczne, łączyć kropki w obrazy teraźniejszości i wizje przyszłości. Myśleć, po prostu... Szanuję mądrych rozmówców i osoby potrzebujące Rozmowy. Nie narzucam się - mogę być opcją dla zainteresowanych, ale niezbyt chętnie. Staram się być eksploratorem świata i jego spraw, wędrowcem, samotnikiem oraz myślicielem (co nie oznacza, że mędrcem). JESIEŃ. Wiele osób odczuwa w tym czasie pewien rodzaj spowolnienia, wyciszenia, potrzebę odpoczywania, relaksu - podążając za rytmem natury. Ja mam, jak w wielu sprawach, odwrotnie. Może dlatego, że moja główna aktywność jest niefizyczna, może z ponadpółwiecznego upodobania tej pory roku z odczuwalną wzajemnością? Czekam na tę część barwną jesieni, bo wiem, iż spłyną na mnie nowe siły, a przede wszystkim inspiracje i akceleracje kreatywności (edukacyjnej, rzecz jasna, a nie artystycznej). Wiem, że wspierać mnie będą oraz towarzyszyć cztery Kobiety, nieodłączne Przyjaciółki - Praca, Szkoła, Kofeina i Nikotyna, dzięki którym podjąłem niejedno niemałe wyzwanie, często z dobrym efektem. Pierwsze żółte liście już Kobierzec m-ó-j tkają...