🏆 Dante
Poeta XXI wieku. Kilka wierszy na profilu, a książka napisana 193cm wzrostu Słucham głównie rocka, rapu i playlisty 40 letniej rozwódki Brakuje mi piątej klepki i papierosów Poza tym, ćwiczę, gotuję, czytam, piszę i staram się żyć
O mnie
Ars longa, vita brevis Kobieta w oknie, co liczy przechodniów, wzdycha za mężem i stuka do modłów. W kredensie schowała łzy syna z frontu, i śmieje się cicho do radia z remontu. Chłopak, co w ruinach rozstawia koncerty, na pustych krzesłach zostawia aperty. Nie zna nut, lecz gra jakby znał światło, którego nie widać — ale pali się łatwo. Dziewczynka, co mówi, że Bóg to jest mur, co chroni przed krzykiem, co tłumi jej sznur. W kieszeni ma kamień, a w dłoni promyk, rysuje anioła na plecach komy. Starzec, co codziennie przestawia zegary, jakby mógł wycofać dawne koszmary. Szepcze do ściany — ona go zna, tylko ona nie zniknie, gdy zgaśnie za dnia. Matka z łyżeczką, co karmi powietrze, twierdzi, że dziecko „gdzieś jeszcze tu mieszka”. W kąciku pod stołem pieluszka i misie, i nikt nie ma serca, by powiedzieć: „już nic nie…” Mężczyzna, co śmieje się tylko o świcie, mówi, że wtedy go nie słyszy życie. Zjada opłatki z gazety i farby, wierzy, że wszystko wina propagandy. I znów ten chłopak — co siedzi najciszej, jakby w nim mieszkało coś, co nie słyszy. W kieszeni ma zegar, który nie tyka, bo czas go nie rusza — jest martwy od stycznia.